Tabu - 2016

TabuUrodziłem się 1945 roku w rodzinie polskiej, w małym miasteczku dawnego województwa lubelskiego. Znaczną część tej miejscowości zajmowali Żydzi.
Życie współobywateli polskich narodowości żydowskiej było mi mało znane. Dopiero w liceum, przy okazji omawiania lektur pt. „Medaliony” i „Dymy nad Birkenau” przybliżono nam tę tematykę.
W rodzinnej miejscowości nie poświęcano tej nacji większej uwagi. Może dlatego, iż realia powojnia były ciężkie i każdy zajmował się walką o byt, czyli pracą. Mnie jako dziecko, a później młodzieńca zastanawiał kirkut i historia mieszkających tu Żydów. Termin „holocaust” pojawił się dopiero po polskich przemianach. Wydano wiele publikacji, włączono tę problematykę do szkolnych lektur i maturalnych zestawów pytań.
Sam zaś, poszerzałem wiedzę, czytając „Torę” i „Talmud”, „Historię Żydów” Paula Johnsona, „Historię Żydów” prof. dr. H. Getza z Wrocławia. Lektury te pozwoliły mi lepiej poznać i zrozumieć losy tego żyjącego w rozproszeniu narodu, zauważyć, jak ważnym dla niego było prawo i wynikająca z niego obyczajowość.
Podejmując w 1967 roku pracę nauczyciela w kieleckiej oświacie, nie mogłem nie zetknąć się z nurtującym tę społeczność tzw. „pogromem kieleckim”. To tu, na mojej drodze z centrum do miejsca zamieszkania stoi ławeczka z Emisariuszem Państwa Polskiego Janem Karskim, a na frontonie kamienicy przy ul. H. Sienkiewicza umieszczona jest tablica poświęcona wybitnemu pisarzowi Gustawowi Herlingowi-Grudzińskiemu. Wchodząc w ulicę Planty, idąc wzdłuż rzeczki Silnicy, przechodzę obok miejsca tragedii i miejsc pamięci Żydów. Jestem już na obszarze byłego kieleckiego getta, gdzie mieszkam.
Pewnie ów zbieg okoliczności sprawił, że tematyka ta, nękająca wyobraźnię, zaowocowała wydaniem tego tomiku, w którym zapisałem ciąg nurtujących mnie spraw od wczesnej młodości po dzień dzisiejszy. Spraw wciąż ożywających w niełatwym procesie porozumiewania się nacji.