Przestrzenie wiary - 2001

przestrzenie wiaryW małomiasteczkowym Zaklikowie życie skupiało się wokół szkoły, kina i kościoła. Przyjętym w rodzinie było uczestnictwo we mszy niedzielnej, majowym nabożeństwie i październikowym różańcu. Rzadziej, ale uczestniczyło się w roratach, grano jasełka, kolędowano. Nie pamiętam by ktoś z rodziny nie odmawiał pacierza. To kształtowało pewną obyczajowość religijną i nie stanowiło uciążliwości dla nas młodych tak charakterystycznej dla pokolenia dzisiejszego - zwłaszcza w mieście. Dawało poczucie spokoju wewnętrznego.

Dziś uczestnictwo w dorosłym życiu i wyniesione z niego doświadczenie, poparte wykształceniem pogłębione różnorodnością czytanych książek, wymiana poglądów obserwacje obyczajów, wierzeń i kultów u innych poprzez środki przekazu, rozwój nauki wyjaśniającej szereg zjawisk, stawiają przed człowiekiem wiele znaków zapytania. Niekiedy podważają dogmaty, szukają potwierdzenia prawd służą tolerancji, nurtują. Potwierdzają to moje myśli, uogólnienia zapisane tu, które czasem sprzeczne, kierują mnie jednak ku wytyczonej u początku drogi.

Zbyt uciążliwa codzienność lub łatwe życie nie sprzyja pogłębianiu wiary, często nawet prowadzi do zwątpień, pyszności a w konsekwencji do oczekiwań na wyraźne znaki. Świat otaczający nas jest piękny i chwali Tego, który go stworzył. To niezaprzeczalna prawda. Niech zatem z ufnością wkracza w następne Milenium.